Utrzymanie odpowiedniego poziomu bieżnika jest niezwykle ważną kwestią, która pozwoli nam na bezpieczne i komfortowe podróżowanie. Dzięki niemu nasz pojazd unika poślizgu i trzyma się drogi. Jednak jak się bada poziom bieżnika? I czy w Polsce jest minimalny stan bieżnika jest określony prawnie?

Na samym początku trzeba zacząć od wyjaśnienia co to właściwie jest bieżnik. Jest to bardzo proste – bieżnik to głębokość rowków w oponie. Im ta głębokość jest większa, tym opona mówiąc kolokwialnie jest mniej zużyta. W Polsce urzędowa minimalna głębokość bieżnika wynosi 1,6 mm. Jeśli podczas kontroli policja wykaże, że nasza opona ma go poniżej tej wartości to najprawdopodobniej zostaniemy ukarani mandatem. Jednakże nie zaleca się jazdy z takim stanem bieżnika. Granicą powinno być 3 – 4 mm, ponieważ jest to wartość, która jest w stanie nam zagwarantować bezpieczeństwo na drodze. W przeciwnym razie narażeni jesteśmy na wiele zagrożeń, jak na przykład aquaplaning.

Aquaplaning oznacza utratę przyczepności nad pojazdem po wjechaniu w wodę. Opona nie mając kontaktu z nawierzchnią nie reaguje na zwroty kierownicy, mogąc tym samym doprowadzić do poślizgu.

Jak najwygodniej sprawdzić stan bieżnika w naszych oponach? Sporym ułatwieniem są wskaźniki zużycia, czyli zgrubienia w rowkach na środku bieżnika o wysokości 1,6 mm. Miejsce to oznaczone jest literami TWI lub trójkątem. Są jednak inne metody pomiaru stanu bieżnika. Zalicza się do nich na przykład głębokościomierz bieżnika, a także inne metody ułatwiające tę czynność. Jest to na przykład użycie suwmiarki lub też zwykłej miarki.

Przed rozpoczęciem sprawdzania bieżnika należy wykonać kilka rzeczy. Po pierwsze, jest to zaciągniecie hamulca ręcznego lub wrzucenie biegu. Samochód ponadto powinien znajdować się na możliwie płaskiej powierzchni. Następnie należy skręcić kierownicą w bok o około 45 stopni, dzięki czemu sprawdzenie bieżnika będzie o wiele łatwiejsze.